4 kwietnia 2014

5 typów kibiców piłki nożnej

https://www.flickr.com/photos/shakeskc/9925943736Piłka nożna to duża, wręcz olbrzymia część życia codziennego na świecie. W Brazylii zamykają szkoły gdy gra ich reprezentacja, w Anglii mówią o niepowtarzalnej atmosferze podczas meczów, a w Niemczech nie ma kobiety, która by nie znała trzech zagranicznych klubów piłkarskich. Drużyny mają swoich kibiców - jedni milej widziani, drudzy mniej. Oto pięć typów fanów piłki nożnej, nie licząc oczywiście standardowego, który jest wierny swojemu klubowi na dobre i na złe.

1. Dobre czasy - Niektórzy tkwią cały czas w przeszłości, wspominając sukcesy z sezonów sprzed 20 lat i wychwalają jaki to dobry nie był napastnik taki i owaki. Syndrom spotykany wyłącznie u starców, którzy nie chcą zaakceptować, że sposób gry się zmienił. Tacy kibice nie przekonali się do nowych zawodników, tym bardziej im się nie podoba skład trenerski. Co poradzicie, jeśli trener z mistrzowskich lat leży głęboko pod ziemią i nie widzi mu się wyjście, śpiewając Thriller Michaela Jacksona? Nic nie poradzicie, nostalgiczni ignoranci.

2. Trener - Najchętniej zmieniliby taktykę całej drużyny, rozpoznają najmniejszą wadę w składzie i myślą, że mogliby poprowadzić każdy klub do mistrzostwa. Od dziecka marzyli o trzymaniu pucharów w rękach, ale nikomu się nie chciało ruszyć dupy na tyle, by zdobyć licencję trenerską. Ostatecznie znaleźli miejsce w regionalnej telewizji jako ekspert sportowy. Zazwyczaj czepiają się najmniejszych szczegółów i nie widzą problemu w nadmiernym dzieleniu się spostrzeżeniami.

3. Sezonowiec - Co to za lista bez kochanych sezonowców. Wygląda to mniej więcej tak - jeszcze 3 lata temu kibicowali Borussii, bo im się powodziło tu i tam, ale nagle się okazało, że Lewandowski zmienia klub na Bayern, więc od tej chwili kibicują im. Zależnie od ilości trofeów i znanych piłkarzy są zdolni do zmiany drużyny po cztery razy w roku. Nie potrafią wymienić podstawowej jedenastki sprzed dwóch lat, tym bardziej podać nazwiska kilku graczy ze składu juniorów. Wstyd i hańba, krótko mówiąc.

4. Karma - Ci kibice żyją praktycznie formą drużyny. Kiedy zawiedli, to chodzą cali zapłakani przez przedpokój, wykańczając pudełka chusteczek. Wygra jednak zespół naszych fanatyków, to skaczą z radości, wylewając resztki piwa po pubie. Bardzo entuzjastyczni ludzie, a przede wszystkim lojalni. Z nastrojem jak podczas okresu, nie wiadomo czego się spodziewać. Chyba, że sprawdziliście wcześniej wyniki.

5. Hajs się zgadza - Podczas spotkań możemy zaobserwować u nich dużą aktywność na telefonie. Klikają w zakładki bukmacherskie na swoich faworytów. Kiedy nie idzie po ich myśli pocą się jak świnie i rzucają przekleństwami wokół siebie. Jeżeli jednak wszystko idzie zgodnie z planem, to siedzą wyluzowani na krześle z uśmiechem teksańskiego cowboya na twarzy. Mają konto na B-win, Betclick i innych tego typu stronach.

Można tak wymieniać jeszcze sporo np. patriotę, kibola, piosenkarza. Osoby interesujące się piłką nożną na pewno zrozumieją ten post, a Ci, co nie bardzo się jarają kopaniną 22 mężczyzn, Ci może wiedzą już trochę więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

https://www.facebook.com/joschiegobloghttps://twitter.com/joschiegohttp://joschiego.blogspot.com/p/blog-page_3151.htmlhttp://joschiego.blogspot.com/p/blog-page.html