Są takie piosenki, przy których mam
jedno pytanie - co ty, do jasnej chlory, śpiewasz? To już nie
nowość, że piosenkarze pozwalają sobie w swoich utworach na małe
odejście od tematu lub po prostu debilne stwierdzenia. W
debiutanckiej piosence Ke$ha - Tik Tok pojawiają się w
pierwszym wersie bardzo, powiedzmy, mało inteligentne słowa o tym,
że myje z rana zęby butelką wódki. To nie jedyne debilizmy w
muzyce, które możemy usłyszeć na każdej radiowej stacji...
niestety.
Jak już w ostatnim poście pisałem - artyści
lubią śpiewać o seksie. To tylko garstka tego, co też często
pojawia się w mniemanych hitach. Inne popularne tematy to tyłki,
imprezowanie, branie narkotyków i inne fajne rzeczy, na które nie
jestem gotowy (aż mi łezka poleciała).
Jest taki jeden track mojego kochanego Lil
Wayne'a, którego nie mogę przestać adorować. Pewne słowa z
tej piosenki są następujące: Mój biceps i triceps jest dupą
(z piosenki pt. Mo Fire). Nie mam pojęcia czy przeżyłem 100 lat w
sztucznym transie lub jakiś podróżnik w czasie nadepnął na
mrówkę podczas wycieczki w przeszłości i teraz biceps oraz
triceps są częścią dupy, ale z tego co pamiętam, to nie powinny
mieć cokolwiek z nią do czynienia. Ewentualnie proszę o numer jego
doktora plastycznego, bo bardzo mnie ciekawi w jaki sposób dokonał
tego zabiegu.
Inny ciekawy tekst z utworu pt. Wake Me Up, którego
wykonawcą jest Ed Sheeran, brzmi o tak: I wiem, że lubisz
Shreka, bo go oglądaliśmy 12 razy. Widocznie potrzebuje dużo
czasu, by się zorientować. Pytanie się o to, co dziewczyna lubi
jest nie w modzie, więc będziemy robili jedną rzecz w kółko póki
nie zajarzę, że za tym przepadasz. Podziwiam jego wytrwałość.
Oglądanie Shreka 12 razy to nie lada wyczyn.
Wszyscy pewnie kojarzycie piosenkę Davida Guetta'y
pt. Sexy Bitch. Jest to bardzo paradoksalny utwór ponieważ w
refrenie możemy usłyszeć to: Staram się znaleźć najgorszy
sposób na opisanie tej dziewczyny bez bycia chamskim. Wow, jesteś
seksowną suką. Śpiewając suka nie myśli oczywiście o terminie
zoologicznym tego słowa. Wychodzi na to, że nazywanie kobiety w ten sposób nie jest brakiem szacunku. Wykonawcy tego tracku się zorientowali trochę szybciej niż kolega od Shreka, że słowa te się nie nadają i wydali wersję z seksowną laską, bo widocznie suka utonęła na imprezie z teledysku.
W przemyśle muzycznym możemy też trafić na wysoce inteligentnych przedstawicieli, którzy w swoich utworach lubią dodawać jakieś błyskotliwe myśli. Jedno z moich ulubionych przemyśleń to: Jak światło jest wyłączone, to nie jest włączone (Hilary Duff - So Yesterday). Równie zaskakujące: Ma wielki tyłek, więc nazywam ją wielkim tyłkiem (2 Chainz - Birthday Song). Miejsce trzecie w moim rankingu zajęły słowa: Tylko czas powie czy wytrwamy próbę czasu (Van Halen - Why Can't This Be Love?).
Także radzę wam się czasami wsłuchać w to, co słyszycie na stacji w radio, bo możecie się nieźle pośmiać z idiotyzmów, które zostały zawarte w przebojach sezonu. Jeśli znacie inne tego typu piosenki, to bardzo proszę o zostawianie zabawnych tekstów z nich w komentarzach. A przy okazji - poczytajcie o seksie.
Nigdy nie jest za dużo i za późno. Myślenie ma przyszłość.
OdpowiedzUsuńDzieci z podstawówki, w której robiłam praktyki śpiewają: "MOC, ENERGIA, AMFETAMINA" ;)
OdpowiedzUsuńTa dzisiejsza podstawówka rozbraja każdego praktykanta :D
Usuń