W weekend zniknąłem do Niemiec, do rodziny, do kraju, w którym spędziłem większość swojego dzieciństwa. A dzieciństwo to zabawny okres, w którym każde przekleństwo mnie bawiło, źle rozumiałem teksty dorosłych, a na przedszkole czekałem z powodu klusek na parze z wiśniowym sosem. Więc dziś pobawimy się trochę w wspominanie, o.